Księżna Meghan jako 11-letnia dziewczynka kontra seksistowska reklama korporacyjnego giganta. Kto wygrał?
Księżna Meghan – dumna feministka
W oficjalnej biografii księżnej Meghan Markle opublikowanej dwa dni po ślubie z księciem Harrym znalazł się cytat „Jestem dumna z tego, że jestem kobietą i feministką”. Przyznam, że nie interesuję się życiem gwiazd, nie śledziłam też notek związanych ze ślubem księcia Harrego i Meghan Markle. Natknęłam się jednak na informacje o działalności księżnej Meghan jako ambasadorki organizacji ONZ Kobiety (podmiotu Organizacji Narodów Zjednoczonych na rzecz Równości Płci i Wzmacniania Kobiet). Przyjrzałam się jej biografii i myślę, że jest inspirującą osobą. Znana z kariery aktorskiej zarówno w kinie jak i telewizji, jest wykształcona (dwa fakultety na Uniwersytecie w Evanstons w USA) i włada dwoma językami obcymi (hiszpańskim i francuskim).
Zobacz też: Mówisz córce “bądź grzeczna”. Ale po co?
“Kobiety walczą z tłustymi garnkami?” Nie tylko!
To, co mnie jednak zainteresowało to działalność charytatywna i zaangażowanie w sprawy społeczne księżnej Meghan. Jako 11-latka sprawiła, że korporacyjny gigant Procter & Gamble zmienił seksistowską reklamę promującą płyn do mycia naczyń! Na lekcji w szkole podstawowej obejrzała reklamę ze sloganem „KOBIETY w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami”. Na co dwaj chłopcy z jej klasy powiedzieli: „Tak! Przecież miejsce kobiet jest w kuchni!”
Meghan poczuła się poruszona tekstem z reklamy oraz reakcją kolegów, o czym powiedziała swojemu tacie po powrocie ze szkoły. Co on na to? Nie zbagatelizował uczuć córki, nie powiedział „No wiesz, tak jest świat zbudowany, tacy są chłopcy”. Zachęcił ją do działania a konkretnie do napisania listów. 11-letnie rozumienie świata podpowiedziało Meghan: jeśli chcę być rzeczywiście usłyszana to powinnam napisać list do pierwszej damy! I tak zrobiła. Napisała listy m.in. do Hillary Clinton oraz do producenta płynu do naczyń. Po paru tygodniach otrzymała wspierające odpowiedzi od wszystkich adresatów, a miesiąc później Procter & Gamble zmienił slogan w reklamie na: „LUDZIE w całej Ameryce walczą z tłustymi garnkami i patelniami”. Zobaczcie poniżej krótki materiał (w jęz. angielskim), w którym 11-letnia Meghan opowiada o tym, co poczuła widząc tę reklamę:
Księżna Meghan mówi dziś, że był to kluczowy moment, który pozwolił jej zrozumieć, jaka może być siła jej działań. Ta historia jest dla mnie jako mamy córek bardzo inspirująca. Meghan poczuła się źle widząc reklamę prezentującą stereotypowe przypisanie ról. Domyślam się więc, że rodzice Meghan musieli swoim przykładem pokazać córce, czym jest równość. Ważna jest tutaj rola ojca księżnej Meghan, który świadomie pokierował jej złością dając poczucie sprawczości i możliwość działania zgodnie z jej wartościami. Czy ja potrafiłabym zachować się tak samo? Tego nie wiem, ale refleksja, jaka mi towarzyszy na teraz jest taka, by REAGOWAĆ na każde poczucie niesprawiedliwości, które zaobserwuję u moich córek. Nie zostawiać ich z nim samych, zachęcać do twórczego demonstrowania tego, co czują i myślą.
Potrzebujemy mądrych mężczyzn
Mając 13-17 lat Meghan była wolontariuszką jadłodajni w dzielnicy Skid Row w Los Angeles, uznawanej za jedno z największych skupisk bezdomnych w Stanach Zjednoczonych. Mieszkając później w Toronto, gdzie kręcono serial „W garniturach” z jej udziałem, także była wolontariuszką w lokalnej jadłodajni, a u swojego pracodawcy podjęła inicjatywę umożliwiającą oddawanie resztek jedzenia schroniskom dla bezdomnych.
W 2015 roku księżna Meghan została ambasadorem organizacji ONZ Kobiety. To właśnie występując w tej roli podczas światowego dnia kobiet 2015 powiedziała:
„Jestem dumna z tego, że jestem kobietą i feministką”.
Polecam wam wysłuchanie jej przemówienia (w jęz. angielskim), w którym powołuje się na własne doświadczenie poczucia super mocy, jakiego doświadczyła będąc 11-letnią dziewczynką.
Doświadczenie to być może nie byłoby możliwe, gdyby nie postawa jej ojca. Meghan mówi: „potrzebujemy więcej takich mężczyzn jak mój tata”. I coś w tym jest, że zmiana, jaka się powinna dokonać, jeśli chodzi o sytuację kobiet na wielu poziomach nie będzie możliwa bez czynnego udziału mężczyzn. Mężczyzn mądrych, dla których równość jest prawdziwą wartością a nie pustym frazesem.
Równość dopiero w roku 2095? Idźmy na wybory!
Organizacja ONZ Kobiety zadeklarowała, że rok 2030 będzie ostateczną „datą ważności” dla nierówności płci. Tymczasem statystyki z 2015 roku wskazywały, że przy ówczesnym tempie zmian zlikwidowanie nierówności płci nie będzie możliwe aż do roku 2095¹!!!! Jeśli ten scenariusz się ziści, nie dość że ja nie dożyję tych czasów, to w zasadzie moje córki również mają słabe szanse…
Dlatego trzeba działać! Księżna Meghan, jako ambasadorka organizacji ONZ Kobiety ds. uczestnictwa kobiet w polityce i przywództwie mówi: „mobilizujmy dziewczynki i kobiety do tego, by widziały swoją wartość jako liderki i wspierajmy je w wysiłkach na tym polu”. Ten sam apel wybrzmiał w Polsce podczas ostatniego kongresu kobiet. Prof. Magdalena Środa mówiła: „Idźmy na wybory, aktywnie w nich uczestniczmy, startujmy w nich, bierzmy na siebie odpowiedzialność”. W roku, w którym obchodzimy 100-lecie nadania praw wyborczych kobietom w naszym kraju udział w wyborach tym bardziej jest koniecznością!
Ale co zrobić, by dzisiejsza dziewczynka w przyszłości demonstrowała takie poczucie sprawczości, które pozwoli jej widzieć sens aktywnego udziału w polityce? By czuła, że jej głos wiele znaczy i ma moc zmieniania świata? Jak mówi księżna Meghan: “Uświadamiajmy dziewczynkom, że ich małe głosy wcale NIE są małe. Dziewczynki z marzeniami stają się kobietami z wizją”. I ja w to wierzę. A wy?
Zobacz też: Manifest Mamy Dziewczynek
Źródła:
- Raport Światowego Forum Ekonomicznego “Global Gender Gap Report 2014”
https://www.weforum.org/agenda/2014/10/2095-year-gender-equality-work-maybe/