Ten artykuł nawiązuje do postu “Być kobietą w Polsce. Instruktaż”, w którym prezentujemy stereotypowe oczekiwania, z jakimi spotykają się dziewczynki i kobiety w toku całego życia.
Wygląd jest zapewne najczęściej i najszerzej komentowanym aspektem bycia dziewczynką – do wygłaszania szeregu uwag skupiających się na ich ubiorze, sylwetce lub fryzurze uprawnieni czują się zarówno bliscy, jak i obce osoby. Zastanów się, kiedy powiedziałaś bliskiej dziewczynce komplement inny niż ten w stylu „jak pięknie dziś wyglądasz?”
Choć często bagatelizujemy takie komentarze, uznając je za niewinne wyrazy uznania, skupianie się na „piękności” dziewczynek nieproporcjonalnie częściej niż na „piękności” chłopców jest niewłaściwe. Stale zwracając uwagę na to, jak dziewczynki wyglądają, a nie na to jakie są lub co robią, wpaja się im przeświadczenie o tym, że bycie atrakcyjnymi fizycznie jest szalenie ważną (by nie powiedzieć wręcz, że nadrzędną) powinnością do spełnienia w społeczeństwie.
Ktoś mógłby powiedzieć, że przesadzamy – powszechne jest przecież przeświadczenie, że dziewczynki bardzo lubią słyszeć, że są ładne i śliczne, a często takie komplementy cieszą je nawet bardziej, niż wtedy gdy nazwie się je zaradnymi lub kreatywnymi. Tylko czy oby nie dzieje się tak właśnie dlatego, że od najmłodszych lat warunkujemy je do tego, by to właśnie wygląd uznawały za swój największy atut? Prawda jest taka, że spotykane u dziewczynek faworyzowanie wyglądu ponad innymi cechami to nie „przyrodzone” im podejście. Nauczyły się tego sposobu postrzegania siebie od nikogo innego jak od nas, dorosłych.
Zobacz też: Wygląd dziewczynek i komplementy. Czemu to nie działa?
Czemu zwracanie przesadnej uwagi na wygląd może być szkodliwe?
Najprościej rzecz ujmując – budujemy w ten sposób samoocenę dziewczynek wokół wyglądu. Badania pokazują, że zbyt częste odwoływanie się do wyglądu w rodzinie jest szkodliwe dla wizerunku ciała, bo może prowadzić do jego uprzedmiotowienia. Wówczas ciało jest traktowane jako obiekt oceniany przez innych, co w efekcie może być przyczyną negatywnego wizerunku ciała, a w niektórych przypadkach prowadzić może do wykształcenia się zaburzeń odżywiania. Nawet pozytywne komentarze na temat wyglądu mogą podsycać samo-uprzedmiotowienie w tym sensie, że kierują one uwagę dziewczynek na akceptację z otoczenia. Zjawisko powstawania uprzedzeń na temat ciała wywołane komplementami nazwano complimentary weightism. Nadmierne zwracanie uwagi na wygląd zewnętrzny dziecka w rodzinie, może w niezamierzony sposób nauczyć je definiować swój wizerunek ciała jedynie na bazie wyglądu zewnętrznego i warunkować je na oczekiwanie akceptacji od otoczenia.
Wygląd dziewczynek i podejście ich matek
Rola matek jako wzorów do naśladowania dla dziewczynek jest nie do przecenienia w procesie kształtowania się ich relacji z własnym ciałem. Dlatego:
- Mów dobrze o swoim ciele. Nie komentuj przy córce tego, co byś chciała w nim zmienić lub czego w nim nie lubisz. Staraj się wyobrazić sobie jak byś się czuła, gdyby ktoś mówił to, co ty mówisz o sobie przy twojej có
- Jeśli zaczynasz ćwiczyć, nie tłumacz córce, że celem jest utrata wagi lub zmiana wyglądu, bo teraz ty albo twoja figura jest „brzydka”, „gruba”, „okropna”. Lub mów o utracie wagi/zmianie wyglądu w pozytywny sposób: powiedz, że bardzo szanujesz swoje ciało, ale chciałabyś coś w nim zmienić dla własnego komfortu i z własnej inicjatywy, nie dlatego, że oczekują tego od ciebie inni.
- Wyjaśnij, że chcesz czuć się silniejsza, chcesz mieć zdrowe serce lub przygotowujesz się do jakiegoś wyzwania sportowego. Warto „promować” u dzieci aktywność fizyczną przedstawiając ją jako zabawę lub okazję do rozwoju, a nie jako przykry obowiązek, którego jedynym zadaniem jest sprawienie byśmy były szczupłe.
- Nie pozwalaj by członkowie rodziny i inni ludzie komentowali wygląd twojej córki i/lub porównywali ją z innymi (w jej obecności). Możesz na przykład powiedzieć, że nie życzysz sobie tego typu komentarzy przy dziecku. Jednocześnie powiedz córce, że każdy z nas jest inny i zasługuje na szacunek.
- Podczas komplementowania skupiaj się na tym jaka dziewczynka jest, lub co robi, a nie jak wygląda.
Zobacz też: Samoocena matek determinuje obraz ciała dziewczynek już w wieku 6 lat
Wygląd to nie jedyna składowa wizerunku naszego ciała
Wielu dorosłym wydaje się, że dzieci do pewnego wieku są „niewinne” pod względem oceny powierzchowności. Że w ogóle nie zwracają uwagi na wygląd, przez co komentarze na ten temat nie są dla nich w żaden sposób istotne. Nie jest to prawdą. Zapominamy o tym, że dzieci od najmłodszych lat chłoną komunikaty ze swojego najbliższego otoczenia, a także z bajek, mediów i social–mediów, które, jak wiemy, często w sposób bardzo konkretny i restrykcyjny określają to, jak „powinna” prezentować się kobieta.
Sami zresztą często w bardzo okrojony sposób podchodzimy do wizerunku ciała, myśląc, że ogranicza się on do wyglądu zewnętrznego, atrakcyjności fizycznej i masy ciała. Tymczasem na nasz prywatny wizerunek własnych ciał w wielkiej mierze wpływ ma także to, jak się w nim czujemy, co o nim myślimy i czy podchodzimy do niego w sposób oceniający czy akceptujący. Warto uczyć dzieci takiego „rozszerzonego” rozumienia wizerunku ciała od najmłodszych lat. Bo nie ma absolutnie nic złego w byciu pięknym lub piękną (jeśli świadomie i na własnych zasadach staramy się takimi być), ale przymiotnik ten nie powinien służyć do dyscyplinowania i określania wartości jednej z płci.
Koncentracja na wyglądzie może wpływać na niezadowolenie ze swego ciała
A na koniec kilka dowodów na to, że koncentracja na wyglądzie negatywnie wpływa na życie dzieci:
- Z badań przeprowadzonych w Wielkiej Brytanii wynika, żejuż 5-letnie dziewczynki potrafią być zaniepokojone swoim wyglądem. Jedna czwarta 7-latek przynajmniej raz próbowała się odchudzać. A jedna trzecia chłopców w wieku 8-12 lat stosuje dietę by schudnąć.
- Z raportu HBSC (Health Behaviour in School-aged Children) z 2014 roku wynika, że postrzeganie swojej masy ciała zmienia się wraz z wiekiem i różni się w zależności od płci. Odsetek dziewcząt oceniających się jako zbyt grube rośnie znacząco między 11. a 15. rokiem życia. Podczas gdy u chłopców pozostaje na podobnym poziomie jak wcześniej. Aż 61% 15-letnich dziewczynek w Polsce uważa się za grube! Podczas gdy w rzeczywistości (na podstawie pomiarów wskaźnika BMI) ustalono, że odsetek 15-letnich Polek z nadwagą i otyłością wyniósł 6,3%. Więcej na ten temat w artykule „Samoocena wyglądu polskich dziewczynek. Pięknym żyje się łatwiej”.